niedziela, 11 września 2011

woda różana ..

bardzo znana w krajach arabskich, służąca do celów spożywczych jak i kosmetycznych - woda różana.
znaleźć ją można w wszelkiego rodzaju kremach i perfumach, ale również i w potrawach mięsnych i deserach.
Dla kogoś, kto próbuje wody różanej po raz pierwszy ma ona mydlany smak - pewnie dlatego, iż w naszej kulturze zapach róż kojarzy się z kosmetykami. Troszkę szczypie w język, i nawet nie jest słodka!
Woda różana służy nie tylko do jedzenia, ale również jest ważnym składnikiem ceremonii religijnych w Islamie. Na przykład oczyszcza ciało zanim modlitwa oczyści duszę.
Słyszałam, że w Egipcie dodaję się ją nawet do jogurtu, czy tahiny. A przepis na napój jest niezwykle prosty. 1/4 szklanki wody różanej i reszta wody.


Dziś przepis na pudding ryżowy z wodą różaną (znany również w Egipcie):
1 szklanka nieugotowanego ryżu
3 szklanki mleka + 3 łyżki
2 szklanki wody
3/4 szklanki cukru pudru
2 łyżki wody różanej
2 i 1/2 mąki ziemniaczanej

W dużym garnku łączymy ryż i wodę. Gotujemy ok.20 minut do zmięknięcia.
Dodajemy mleko i cukier. Zmniejszamy ogień i mieszamy od czasu do czasu.
Gotujemy na wolnym ogniu, aż będzie kremowy (ok.45 minut).
Dodajemy pozostałe mleko i mąkę kukurydzianą.
Dolewamy wody różanej i mieszamy. Doprowadzamy do wrzenia 1 minutę.
Zdejmujemy z ognia na 5 minut, a następnie przelewamy do salaterek.
Jemy od razu lub chowamy do lodówki ;)
Bisaha!

Hurghada 2 - 10.09.11r. - relacja

Uff z bólem serca pożegnałam egipskie słoneczko! Choć przyznaję, że czasem dało mi popalić (szczególnie w ostatnim dniu, gdy wyszłam na polowanie w celu zakupu egipskiego chlebka "na smak" do Polski). Wyszłam wtedy w okolicach godziny 15 i po przyjściu nie wiedziałam jak się nazywam i koszulkę mogłam wykręcać (;
Sheraton Road wygląda ładnie, za to Sherry Street jest nadal beznadziejne - jednak! - jest już podkład pod asfalt (:
Udało mi się trochę odpocząć na leżaku jak i poimprezować. Odwiedziłam Ministry of Sound (wstęp 100 L.E) i Hawanę (wstęp 45 L.E) - trzeba mieć dobre układy, żeby wejść za darmo, mnie się akurat udało na szczęście (:

W kurorcie jak to w kurorcie nadal spokojnie, a ludzi całe mnóstwo. Hurghada zdecydowanie odżyła (w Marinie czasem ciężko było znaleźć miejsce, żeby usiąść). Ostatniego dnia z telewizji dowiedziałam się, że w Kairze znowu wrze (ładny rym) - Egipcjanie okradli ambasadę Izraela, spalili Amerykańską flagę, podpalili samochody policyjne, a ambasador Izraela opuścił Egipt. Brakuje im silnej ręki.

A ja objadłam się egipskim jedzonkiem (na salonach taameja z tahiną, basbousa czy też sahleb). Pierwszy raz jadłam baba ghanosh (pasta z tahiny, bakłażana i ostrych przypraw, dwie wersje: jako kanapka lub jako dodatek) - może nie byłam na początku zachwycona, ale to jeden z tych smaków, który mi nawet pasuje.

W Kamunie widziano mnie, co drugi dzień, w nowej restauracji GAD na Sheraton zrobiłam chyba również dobre wrażenie - przynajmniej mam nadzieję ;)


A oto kilka fotek dla Was:

pożar statku z ludźmi na pokładzie na plaży z Romy!

pyszny sahleb! (tu: Mashrabeya)


basbousa

chlebek baladi i baba ghanosh (tu: GAD)

mango - miękkie i soczyste (wskazane jest jedzenie go pod prysznicem), za 3 straganowe sztuki - 12 L.E.

ayyy taameja z tahiną (tu: Kamuna)

czwartek, 1 września 2011

Id al-fitr i wylot do Egiptu ..

Id al fitr to po prostu śniadanie na zakończenie Ramadanu. Egipcjanie Eid świętowali 30 sierpnia i trwa on 3 dni.
Czas, kiedy można zacząć świętować oznacza się poprzez obserwację księżyca.
Ludzie nie śpią, jedzą, spotykają się razem. Podobno niektórzy palą w tych dniach hash i bango (po prostu narkotyki). Niektórzy śmieją się, że trzeba wziąć w tym dniu "perfect shower" (;
Nad ranem jest modlitwa tzw. "eid pray". Podobno to bardzo magiczna chwila, a widok równie niesamowity.
Często przed meczetem stoją ludzie i rozdają przechodniom cukierki i inne słodycze. Czasem również pieniądze.

A ja wylatuję nad ranem, więc pozdrawiam Was ciepło i do zobaczenia (:

Eid Mubarak!