sobota, 26 lutego 2011

Rozmówki polsko - egipskie - część druga

Część druga trochę spóźniona .. (:

Kolory

biały - abjad
żółty - asfar
brązowy - boni
czarny - isłid
różowy - bamba
niebieski - azra
czerwony - ahmar

 Pory roku

wiosna - rabbija
zima - szeta
jesień - el harif
lato - al sef

Dni tygodnia

Gomaa - piątek (już wiem, czemu muzułmanie mówią Gomaa Pray)
Sept - sobota
Elhat - niedziela
Eletnin - poniedziałek
Eltalat - wtorek
Elarba - środa
Chamis - czwartek 

Dla spragnionych wiedzy polecam stronę: http://egyptianarabiccourse.blogspot.com/

czwartek, 24 lutego 2011

Hotel Roma - podsumowanie


Hotel: objawiający się często jako Grand Soleil Roma. 

Położenie: równie dobre jak hotelu Sea Gull tylko, że odrobinę dalej.

Pokoje: łóżko jest, telewizor i lodówka jest – co więcej do szczęścia potrzebne? Po prostu standard. W łazienkach nie ma suszarek (przynajmniej nie było jak byłam ja).


Jedzenie: miałam opcje All Inclusive no i niestety byłam zaskoczona ilością i jakością jedzenia (może dlatego, że Sea Gull zawyżył poprzeczkę). W restauracji wydzielają napoje, które stoją na kwadratowym stoliczku – jeden napój dla jednej osoby (po wykłóceniu można brać dla reszty znajomych). Do jedzenia kilka potraw, codziennie ta sama mała ilość, różnorodności brak. Coś zjemy, ale niestety to nie jest forma All jak dla mnie. W barach często brakuje napojów dla dzieci (Pepsi, Sprite), podają ciepłą Fantę (gin z ciepłą Fantą? Rum z ciepłą Fantą?). Czystość naczyń pozostawiała wiele do życzenia ..
Plaża: na nią trzeba się dostać wychodząc z hotelu i przechodząc przez ulicę. Mnie to nie przeszkadza, odległość do plaży jest krótsza niż w Sea Gull’u, nie lubię tylko paradowania w wersji „beach” (nie bitch) przez ulicę (: musiałby tylko ktoś sprostować czy plaża jest połączona z publiczną (bo była). Mamy tam jeden bar, jak się chłopaki ociągają to pogonić, bo często mają problem z laniem choćby nawet głupiej pepsi do 17 .. 

Atrakcje: jeżeliby zaliczyć do tego napalonych ochroniarzy podążającym za nami i pukającym do pokoju „Open please” i nie domykające się drzwi balkonowe (a wyjście miałam na ogólnodostępny taras) to faktycznie są (: w hotelu można zamówić rejs statkiem. Raz w tygodniu odbywa się wieczór orientalny darmowy wraz z kolacją na tarasie. 


Inne: hotel nic więcej nam nie proponuje (no ok – jest dyskoteka darmowa dla hotelowych gości, swego czasu nawet nieźle grali), nadaje się dla osób, które aktywnie chcą spędzić swój wypoczynek poza jego murami. Dobre miejsce, by się przespać i wyjść. Brak animacji prócz Mini Disco dla dzieci w holu wieczorami. Nawet nie możemy rozkoszować się dobrym basenem (jest jeden na plaży). W hotelu jest również sklepik z pamiątkami, ale lepiej wybrać się na miasto. Moja ocena do 3/5 (i nie zawyża jej sławny na cały świat Bob chcący pokazywać wszystkim rybki (: ). Choć nie skreślam go osobiście do końca (hotelu, nie Boba).

poniedziałek, 21 lutego 2011

Hotel Sea Gull - podsumowanie


Hotel: Składa się z dwóch części –Beach i Resort. Od kilku lat kwaterują nas w części nowszej. Będąc zakwaterowanym w hotelu możemy korzystać oczywiście z obydwu części (z całości kompleksu).
Położenie: Czas potrzebny na przebycie odległości busikiem z lotniska to ok. 10-15min. Hotel znajduje się w samym centrum Hurghady w dzielnicy Sakalla. Trzeba się więc liczyć z tym, że pokój dostanie się z widokiem na ulicę (ale są i tego dobre strony). Zdecydowanie położenie to nadaje się dla ludzi młodych i rozrywkowych, którym nie przeszkadza szum aut i całodobowe trąbienie klaksonów. Wychodząc z hotelu trafiamy w samo centrum tętniącego życiem miasta. Dookoła znajdują się liczne dyskoteki, bary, coffee shopy, sklepy, restauracje, kafejki internetowe itp.

Pokoje: Krótko mówiąc standardowe. Wielkie łóżka (na jednoosobowym wyśpią się dwie), lodówka, szafa z lustrem, toaletka, stoliczek i krzesła, szafeczki, telewizor (z polskimi kanałami), telefon, łazienki przestronne z suszarką do włosów. Na balkonie plastikowe krzesła + stolik. W pokoju zawsze jest klimatyzacja (można sterować temperaturą, jednak czasem się to nie udaje – dziewczyny! Nie wkładajcie wsuwek , bo może kopnąć prąd (: ).
Jedzenie: Możliwość opcji HB bądź All Inclusive (od 10 do 23.30/23.45) – jednak dawno nie widziałam osób posiadających HB. Posiłki są w formie szwedzkiego stołu. Restauracja zdecydowanie większa w starej części. Nie jest monotonnie jak je się codziennie coś innego, a nie dziennie próbuje wszystkiego. Napoje gazowane z dystrybutora, wodę w butelkach można brać ile się chce do pokoju, napoje alkoholowe lokalne (np. piwko Sakkara, szkoda, że nie Stella), jakieś dwa napoje dla dzieci z dystrybutora. Na plaży przekąski pomiędzy posiłkami (rano na ciepło, popołudniu na słodko, często są również lody).
Plaża: piaszczysta i prywatna – wystarczy przejść przez baseny, leżaki i parasole bezpłatne, dużo miejsc, ręczniki wydawane zamiennie za kartę ręcznikową. Na plaży są też bary All Inclusive jak i restauracja (polecam pizzę z tuńczykiem – swego czasu ryby było tak dużo, że zdołałam jeszcze nakarmić tym kota).

Atrakcje: w Sea Gullu jest ich wiele. Na pewno na pierwszym miejscu postawiłabym aqua park (trzy duże zjeżdżalnie i kilka mniejszych, wodospady, wywrotki). W hotelu można również zakupić wycieczkę na Giftun, zrobić sobie masaż, nauczyć się windsurfingu, zafundować sobie tatuaż, czy też spleść włosy w warkoczyki. Jeżeli chodzi o hotelowe animacje to nie chciałabym się wypowiadać za bardzo, bo po prostu w nich nie uczestniczę (faceci przebrani za kobiety, klepiący się po „siedzeniach” niestety mnie nie bawią). W ciągu dnia animatorzy chodzą po plaży i zachęcają do zabawy – ja to niestety typ leżakowca (belly dance, aerobic, aqua aerobic, boccia, darts itp.). W hotelu jest również siłownia, a w holu stoły do bilarda.
Inne: Zdecydowanym plusem jest powierzchnia hotelu i piękne zadbane ogrody. Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Skorzystać możemy również z KingTut Disco (co byłam to niestety nie przypadło mi do gustu, wolę wyjść na zewnątrz) oraz z wieży widokowej, gdzie jest restauracja. Często organizowane są tam wieczory orientalne (raz w tygodniu, ostatni koszt: 15 $), część wieży kręci się dookoła. Dla spragnionych innych posiłków jest również Restauracja Chińska, jednak ja nie jeżdżę do Egiptu, by zajadać się chińszczyzną, więc o smaku nic nie powiem (: Ogólna moja ocena to 5/5, gdyż w samym centrum miasta nie znajdziemy takiego hotelu. Wiadomo są lepsze, jednak trzeba liczyć się z odległością 15-20km od centrum miasta. Do tej pory w samym Sea Gull’u wylądowałam 8 razy, ale nie mam jeszcze karty stałego klienta (; 





niedziela, 20 lutego 2011

18.02.11 - Clean up Hurghada!

Zmiany, zmiany, zmiany .. nie tylko w Kairze, czy Aleksandrii. Również i w Hurghadzie.
Dwa dni temu ogłoszono Dzień Sprzątania, w którym mógł wziąć udział każdy. Na ulicach pojawiło się pełno ludzi, którzy z zapałem pozbywali się wszystkich ulicznych śmieci na Sheraton Road, Sherry Street i Madares Street. Może to początek czegoś nowego?

A potwierdzenie znajdziecie tutaj (:



Jak widać - da się! Bierzmy przykład!

piątek, 18 lutego 2011

Rozmówki polsko - egipskie - część pierwsza

Cyfry i liczby. 


Przyznam szczerze, że temat dość oklepany, ale mnie osobiście sprawił wiele problemów.
Zdecydowanie cyfry i liczby w Egipcie różnią się od tych, które my znamy jako arabskie (a tak naprawdę są one indyjskie). Również słowo "cyfra" wywodzi się z języka arabskiego, a "syfr" oznacza po prostu zero.
Jeżeli chodzi o te stosowane w krajach arabskich - to istnieją dwa rodzaje:
  • pierwsze (cyfry indyjsko-arabskie) stosowane są w krajach arabskojęzycznych takich jak Egipt, Algieria, czy też Afganistan;
  • drugie (cyfry wschodnio-indyjsko-arabskie) mające zastosowanie w krajach islamskich, gdzie arabski nie jest językiem urzędowym, a wszystko zapisuje się przy pomocy pisma arabskiego np.Iran, czy Pakistan.
Zajmiemy się zdecydowanie rodzajem pierwszym - oto przykład:
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY8QtHnby2l1cEggS3oObmbfYUqS3xfgigPzQr-GxpInvawBx_pca9KR4SRbJ0yyw0RB3cZv33fK_94Eg43q2YAGxrbpm1PDsbd080_52PU7Eb5IAQkEq-5cjWYosutdv0pIbQsM-5byo/s1600-h/cyfry_arabskie_1.jpg


Czytanie i mówienie zdecydowanie przyda nam się podczas robienia zakupów w egipskich sklepach. Sprzedawcy często zapisują cenę "po swojemu" i oferują nam zdecydowanie wyższą. Nie dajmy się nabrać i zaskoczmy nieświadomego sprzedawcę.
Mam też kolejny argument - na wszelakich produktach spożywczych widnieje data przydatności do spożycia. Warto, więc poćwiczyć zapis cyfr przed wyjazdem na wakacje!
1 łahed
2 ytnin
3 taleta
4 arbaa
5 hamsa
6 sitta
7 sabaa
8 tamania
9 tessa 
10 aszara 

proste prawda? mnie naukę ułatwiła piosenka dla dzieci znaleziona na portalu YouTube:
http://www.youtube.com/watch?v=1wzrebzHJ0s&feature=related

dla chcących wejść na wyższy stopień wtajemniczenia:

11 hedahschr
12 etnahschr
13 talatahschr
14 arbatahschr
15 chammastahscr
16 sittahschr
17 sabbatahschr
18 tamantahschr
19 tissatahschr
20 ischrin



Chcecie więcej?

21 wahed'u'ischrin
22 ithnen'u'ischrin
...
30 talatin
31 wahed'u'talatin
...
40 arbain
50 chamsin
60 sittin
70 sabba'in
80 tamanin
90 tissa'in
100 mija
110 mija'u'aschara
...
200 miteen
300 tultumija
335 tultumija'chamsa'u'talatin
400 rubbomiija
500 chumsumija
600 suttumija
700 subbumija
800 tumnumija
900 tussumija
1000 alf
1400 alf'u'rubbomija
1675 alf'suttumija'chamsa'u'sabba'i n
2000 alfeen
3000 tala'talaf
4000 arba'talaf
5000 chammas'talaf


W przyszłym tygodniu sprawdzę, czy odrobiliście zadanie domowe - miłej nauki (:

czwartek, 17 lutego 2011

Egipt z dzieckiem

http://www.travelmaniacy.pl/fotki_arty/egipt_z_dzieckiem.jpg

Wiele razy zastanawiałam się jak to jest, że dość absorbujący noworodek nie jest w stanie przeszkodzić w wyczerpującej podróży do dalekiego kraju...
Jadąc do kraju faraonów powinniśmy mieć na względzie porę roku w zależności od wieku dziecka. Jeżeli pociecha ma mniej niż dwa lata zaleca się latanie zimą tj. w okresie od września do maja. Jednak, gdy rodzice zdecydują się na podróż latem muszą pamiętać o konsekwencjach: możliwości doznania szoku termicznego, przeziębienia, czy udaru. Dzieci są na nie bardziej narażone. Ich rodzice niech liczą się również z tym, że sporo czasu spędzać będą nie na hotelowej plaży, a w klimatyzowanym pokoju.

Wyjeżdżając należy pamiętać, żeby zabrać rzeczy takie jak: nakrycie głowy, cieplejsze okrycie (jeżeli jedziemy zimą, bo wtedy wieczory są chłodne), specjalne buty do wody i sandały do biegania po plaży, awaryjnie jedzenie w słoiczkach, jeżeli hotelowe mu nie zasmakuje, wózek (choć egipskie krawężniki mogą dać niezły wycisk)/nosidełko, ubranka na zmianę, dla maluszków pieluchy do pływania, grzałkę/czajnik elektryczny.
Również bardzo ważne są lekarstwa: na ból głowy, gorączkę, ból brzucha, biegunkę i wymioty, ból gardła, czy też poparzenia słoneczne. W torbie powinny znaleźć się również gaziki, plastry, czy żel po ukąszeniu komara/mrówki.

Powiedzmy, że spakowaliśmy się i siedzimy już w samolocie. Dzieci do 2 roku życia siedzą na kolanach swojego rodzica. W ciągu dnia możemy podziwiać widoki za oknem, a w nocy możemy liczyć, że maluch zaśnie. Podczas lądowania i startu należy podać mu butelkę lub (dość oryginalny pomysł) pierś do ssania, by wyrównać ciśnienie. Starsze dzieci lepiej jak dostaną cukierka (:

Na miejscu, jeżeli dziecko ma swój paszport to kupujemy mu wizę. W momencie, gdy wpisane jest w paszport rodzica nie ma potrzeby wykupywania kolejnej wizy. Wakacje czas zacząć!

Podstawową zasadą jest nakrycie głowy. Nie zapominajmy o nim! Ubierajmy dzieci w ciuchy lniane bądź bawełniane, a podczas kąpieli zakładajmy tshirt, by nie było bezpośrednio narażone na działanie promieni słonecznych (wskazane kremy z wysokimi filtrami). Biegając po plaży przydadzą się sandały, by nie skaleczyć nogi o kamienie, żwir, czy też muszle i rafy koralowe. Po kąpieli zawsze trzeba się dokładnie opłukać z soli.
Podajemy płyny nawet jak dziecko nie woła, że jest spragnione - niestety nie rozumie ono jeszcze zagrożenia. Jeżeli dziecko ma określone pory snu i zabawy nie zmieniajmy tego i nie kładźmy go zbyt późno spać. Tym bardziej nie popieram zabierania bardzo małych dzieci na wyczerpujące wycieczki fakultatywne.
Udogodnieniem są często spotykane Kids Cluby, czy też opiekunki. Warto o to zapytać przy wyborze hotelu.
Maluchy również dopada zemsta faraona, jeżeli polski Nifuroksazyd nie pomoże - kupmy miejscowy Antinal. Jesli stan się nie poprawia lub pogarsza jak najszybciej skontaktujmy się z lekarzem.

Egipcjanie bardzo lubią dzieci, możemy więc liczyć, że nasza pociecha, co chwilę będzie miała adoratorów. Jednak, jeżeli nie chcemy wywoływać konfliktów nie należy przy nich stosować kar cielesnych (wychowanie w Egipcie jest dość specyficzne).

Podsumowanie jest proste - dziecko to taki sam człowiek jak my tylko, że mniejszy - nie zapominajmy o tym.

przy pomocy Hurghada Klinik.

środa, 16 lutego 2011

na początek informacje podstawowe ..

10 lat temu Egipt stał się moją wielką pasją i namiętnością, a od 8 lat regularnie raz bądź dwa razy w roku staram się odwiedzać ten mój mały raj na ziemi. 
Wielu ludziom z mojego otoczenia bardzo trudno zrozumieć, że nie potrafię bez niego żyć.
Uwielbiam podmuch suchego i gorącego wiatru, pierwszy krok na rozgrzanym do granic możliwości asfalcie, modlitwę muezina, szum aut i trąbienie klaksonów...

Tak, więc salam alejkum moi drodzy – rozpocznijmy naszą wspólną przygodę!


EGIPT
Pełna nazwa: Arabska Republika Egiptu
Stolica: Kair
Głowa Państwa: w chwili obecnej Przewodniczący Najwyższej Rady Sił Zbrojnych Mohamed Hussein Tantawi (wcześniej: Prezydent Hosni Mubarak)
Hymn: Bilady, Bilady, Bilady  - Moja Ojczyzno, Moja Ojczyzno, Moja Ojczyzno - http://www2.sis.gov.eg/Video/land&people/national.mid
Flaga: flaga wyzwolenia Arabów, 
na środku widnieje złoty orzeł Saladyna, proporcje 2:3
Religia dominująca: Islam
Strefa czasowa: UTC +2 – zima
UTC+3 – lato
Kod telefoniczny: +20
Egipskie kurorty: Hurghada, Sharm el-Sheikh, Marsa Alam, El Gouna
Znane egipskie miasta: Kair, Aleksandria, Suez, Ismailia, Luksor
Waluta: funt egipski – ok.50 gr.
Wiza: płatna obowiązkowo po przylocie na granicy 15$ (czasem 18$)
(turyści przebywający tylko na Półwyspie Synaj zwolnieni są z zakupu wizy i otrzymują wtedy pieczątkę z napisem "Sinai only")
Czas przelotu z Polski (KTW) do Egiptu (HRG): ok. 4,5h.